Okazja czyni zarobek

Gdy lista wydatków w domowym budżecie zaczyna niebezpiecznie się powiększać, czas pomyśleć o zarobieniu dodatkowych pieniędzy. Wypada jednak zacząć od uszczelnienia przecieków, czyli załatania dziur, przez które uciekają nasze pieniądze. Musimy zrezygnować po prostu z tych rzeczy, bez których przez jakiś czas możemy się obejść. Jeśli planowaliśmy wyjście do kina lub teatru, odłóżmy to na przyszły miesiąc. Zamiast kupować podstawowe produkty spożywcze w najbliższym sklepie, wybierzmy dyskont, w którym kupimy wszystko, co potrzeba, ale dużo taniej.

 

Gdy już uszczelnimy przecieki gotówki, możemy pomyśleć o dorabianiu. Sposobów na dodatkowy zarobek jest mnóstwo. Trzeba tylko znaleźć właściwą okazję. W sezonie letnim i jesiennym może to być zbieranie owoców w pobliskim sadzie lub grzybobranie. Stawki za zrywanie wiśni lub jabłek może nie są wysokie, ale przez jeden dzień intensywnej pracy będziemy w stanie zarobić nawet kilkadziesiąt złotych. Kolejną okazją do zdobycia odrobiny grosza są różnego rodzaju święta. Przed świętem zmarłych można pomyśleć o zarabianiu na sprzątaniu grobów. Nie jest to praca nadmiernie męcząca i nie wymaga też dużych nakładów, a stawki za posprzątanie lub mycie pomnika oscylują w granicach 30 – 40 złotych wzwyż. Wielu ludzi mieszkając na drugim końcu Polski po prostu nie będzie w stanie wcześniej posprzątać mogił swoich bliskich na święta. Zarobić można też handlując zniczami w okolicy cmentarza. Zaopatrujemy się w towar w hurtowni lub bezpośrednio u producenta, a następnie już ze swoją marżą sprzedajmy wkłady, zapalniczki i znicze.

 

Jeśli mieszkamy w pobliżu cmentarza i dysponujemy własnym placem, możemy zorganizować tymczasowy parking płatny na naszej posesji. Następną okazją do zarobku są rzecz jasna święta Bożego Narodzenia. Dzieci marzą przecież o wizycie Świętego Mikołaja. Wystarczy przygotować sobie prosty strój, sztuczną brodę, worek i już możemy znaleźć lokalny portal i ogłaszać się na nim lub w mediach społecznościowych jako Mikołaj do wynajęcia. Po świętach możemy też spróbować kolędowania, ale do tego potrzeba co najmniej trzech osób, więc może być trudniej zebrać odpowiedni zespół. Jak widać sposobów i okazji na zdobycie dodatkowej gotówki jest mnóstwo. Nie bez powodu mówi się, że pieniądze leżą na ulicy. Korzystając z okazji nie bójmy się po nie sięgać.

You may also like...